Świadome zakupy są silnie propagowane przez ekologów i wyznawców nurtu less waste, jednak są ważne również z ekonomicznego punktu widzenia. Wsparcie rodzimych marek może przełożyć się na stopień zamożności i rozwój gospodarczy społeczeństwa. W trosce o przyszłość swoją i kolejnych pokoleń należy pochylić się nad popieraniem polskich przedsiębiorców także na poziomie instytucjonalnym.
Polskie przedsiębiorstwa we wspólnym organizmie gospodarczym
Na przestrzeni ostatnich lat coraz częściej można usłyszeć głosy dotyczące świadomego konsumpcjonizmu. Najczęściej jest to związane z szerzeniem idei ochrony środowiska, ale okazuje się, że odpowiedzialne zakupy związane są także z innymi dziedzinami życia. Ekonomiści zwracają uwagę na to, że nasze codzienne decyzje zakupowe, nawet te najdrobniejsze, wpływają na poziom zamożności naszego kraju, a zatem i nas samych.
Każdy obywatel i podmiot gospodarczy troszczy się o swój portfel i budżet domowy, ale jest także częścią większego zespołu – organizmu gospodarczego. Dlatego też, jako konsumenci powinniśmy zastanowić się, gdzie wydajemy nasze pieniądze, czyli w jakie miejsca finalnie je wysyłamy. Czy związane z nimi podatki zasilą budżet naszego państwa i przełożą się na nasz sukces gospodarczy, czy popłyną za granicę?
Przykład płynie z zachodu
Przekonanie o istotności świadomego konsumpcjonizmu jest doskonale widoczne u naszych sąsiadów. Niemcy, Duńczycy, Austriacy, Szwajcarzy, Amerykanie, a nawet odlegli Japończycy zdają sobie sprawę, od czego zależy ich poziom życia, zarobków i stopień zamożności. Najchętniej robią zakupy w swoich rodzimych przedsiębiorstwach, bo wiedzą, że to im się najbardziej opłaca. Co więcej, w identyczny sposób działają nie tylko szeregowi obywatele. Takie zwyczaje zakupowe odnotowuje się również na poziomie instytucjonalnym, który w teorii jeszcze bardziej powinien być nastawiony na wspieranie rodzimych firm. Niemiecki land czy szwajcarski kanton wie, że środki przekazane lokalnemu przedsiębiorstwu, prędzej czy później do niego wrócą. Z podobnym przeświadczeniem Amerykanin zakłada konto w amerykańskim banku, a Japończyk kupuje japoński samochód.
Obywatele wysokorozwiniętych, zamożnych krajów na całym świecie wiedzą, że bez silnych, krajowych biznesów, trudno stworzyć globalne marki, takie jak polski sklep odzieżowy Denley. Firma, która swoją siedzibę ma w Zielonej Górze, od lat prowadzi działania na zagranicznych rynkach, m.in. w Słowacji, Bułgarii i Niemczech. Wkład Polaków w rozwój marki pozwoli jej i wielu innym ugruntować swoją światową pozycję.
Wsparcie rodzimych marek na co dzień
Wsparcie polskich przedsiębiorstw przez konsumentów nie jest trudne. Wystarczy zacząć zwracać uwagę na podejmowane każdego dnia decyzje zakupowe. Ważne jest to, co i gdzie kupujemy. Dlatego też wybierając się na zakupy, należy postawić na lokalny sklep, a nie zagraniczny dyskont czy wielką sieciówkę. Również zakupy w internecie warto robić w polskich sklepach, co daje gwarancję respektowania krajowych praw konsumenckich.
Sięgając na sklepową półkę, warto pamiętać liczbę 590 – to od niej zaczynają się kody kreskowe produktów, które zostały wyprodukowane lub są dystrybuowane przez firmę zarejestrowaną w Polsce. Zakup tych rzeczy powoduje, że do budżetu naszego państwa wpływa m.in. podatek VAT. Poza kodem kreskowym rodzime marki rozpoznać można po innych brandowych oznaczeniach na etykietach produktów.